Kiedy w 2002 roku po raz pierwszy ruszałam na wyprawę na Kresy, Karol poprosił mnie o próbę odnalezienia grobu Jego prababci, Leopoldyny Mikolaszowej. Niestety wtedy nic nie udało mi się znaleźć. Kolejny wyjazd w 2008 do Kut i ponowna prośba od Karola i znowu wracam z pustymi rękami.
Leopoldyna czekała jednak na Karola....oto fragment publikacji "Pamięć i tożsamość o małej ojczyźnie, czyli Kuty nad Czeremoszem" - "Następny dzień, piątek siódmego, jest szczególny dla mnie. Otóż pani Nina świeżo po wczorajszej rozmowie o moich ormiańskich korzeniach znajduje na cmentarzu w Kutach ich kluczowy element grób mojej prapraprababci Leopoldyny Mikolaszowej. Jest on cały zarośnięty tak, że trzeba zanurkować w krzaki by odczytać tablicę. Ale ta jest w stanie idealnym. Ponieważ ja w dalszym ciągu zajmuję się planem, oczyszczaniem grobu Leopoldyny zajmują się inni. Wkrótce nie ma na nim krzaków i ukazuje się metalowy płotek, oraz leżący obok krzyż. Ten krzyż już ja pod czujnym okiem i przy pomocy pracujących tu polskich konserwatorów zabytków – Joanny i Wojtka – rozwiercam, instaluję w nim metalowy trzpień i wspólnymi siłami nasadzamy go na postument i przyklejamy żywicą epoksydową. Wyjeżdżając z Kut jest prawie ładnie."
Leopoldyna z Lewandowskich Mikolaszowa – ur. 24 VIII 1824 r., zmarła w Kutach 4 III 1895 r. Córka Jana Lewandowskiego i z Amalii z Werbitzów. Jej ojciec był Ormianinem (po matce z rodu Amirowiczów) i kupcem w Czerniowcach (i prawdopodobnie w Wyżnicy). Mężem Leopoldyny był Karol Mikolasch – urodzony w 1815 r. w Wiedniu, zarządca lasów państwowych. Karol był synem doktora Piotra Mikolascha, który pisząc 26 XI 1806 r. memorandum do cesarza Franciszka II walnie przyczynił się do uznania Krynicy za uzdrowisko i jej rozwoju, bratem Piotra (1805-1873) założyciela lwowskiej apteki „Pod Złotą Gwiazdą”, stryjem Karola Henryka (1837-1888) i Juliusza (?-1901), którzy rozwinęli aptekę i wybudowali pasaż Mikolascha, oraz stryjecznym dziadkiem Henryka Mikolascha (1872-1931) legendy polskiej fotografii artystycznej (o rodzie Mikolaschów można przeczytać m.in. w różnych encyklopediach, „Polskim Słowniku Biograficznym”, czy osobnych opracowaniach takich jak artykuł „Dzieje aptekarskiej rodziny Mikolaschów” T. Tereszczuka z Gazety Lwowskiej z 24 XII 1992 nr 23 (56) str. 2-3).
Karol i Leopoldyna mieszkali w różnych miejscowościach karpackich (Zielona, Bolechów), a po przejściu Karola na emeryturę (w latach 80-tych XIX w.) zamieszkali w Kutach. Mieli 5 dzieci, z których jedyny syn zmarł w dzieciństwie.
Z czterech córek Leopoldyny i Karola najstarsza były Karolina urodzona prawdopodobnie w 1842 r. Doskonale znała się na ziołach leczniczych i leczeniu nimi. „Leczyła za ‘Bóg zapłać’ chłopów w okolicznych wioskach. Była doskonałą gospodynią, umiejącą… kapłonić koguty.”( Cytat ze wspomnień Karola Mahra). Wyszła za Jana Zarzeckiego państwowego zarządcę lasów w Utoropach.
Amalia wyszła za Eustachego Starzyńskiego sędziego w Lubaczowie i naczelnika sądu w Zdziszowie(?). Ich wnuk Juliusz Starzyński (1906-1974) był wybitnym krytykiem i historykiem sztuki (więcej w „Polskim Słowniku Biograficznym” czy encyklopediach).
Paulina (ur. 1 I 1846 r.) wyszła za notariusza Henryka Zatheya. Ich wnuczka Paulina (używała także imion Jadwiga i Inka) była żoną generała Włodzimierza Maxymowicza-Raczyńskiego (zmarł w tajemniczych okolicznościach w czasie rozmów polsko-niemieckich 24 II 1938 r. w Berlinie). To w warszawskim mieszkaniu generałowej ukrywał się po powrocie do ojczyzny i 2 XII 1941 r. zmarł marszałek Edward Rydz-Śmigły (więcej w biografiach marszałka, m.in. książce Cezarego Leżeńskiego „Kwatera 139”).
Najmłodsza w córek Leopoldyny i Karola Mikolaszów, Kornelia, urodziła się w 14 I 1865 r. w Kałuszu. Przez jakiś czas mieszkała i uczyła się u stryja we Lwowie w kamienicy nad apteką „Pod Złotą Gwiazdą”, gdzie miała nabrać „towarzyskiego poloru”. Po śmierci Piotra pokłóciła się z jego spadkobiercami i wróciła do rodziców. Na krótko. Już 16 IX 1880 r., w wieku lat „15 i 2/3” wyszła za mąż za podwładnego ojca, pochodzącego z Moraw Franciszka Mahra (lat 27). Miłość, choć z problemami, przetrwała sześcioro dzieci i 60 lat małżeństwa. Zmarli jednego dnia – 24 XII 1940 r. – ona po upadku z krzesła, on na atak serca po wypadku żony. Ich najstarsza córka, Kornelia, ur. 24 VI 1881 r., dzięki pomocy materialnej gminy ormiańskiej z Kut, zaangażowaniu babci Leopoldyny Mikolaszowej i wsparciu ks. Moszoro uczyła się u ss. Benedyktynek ormiańskich we Lwowie, po czym także wyszła za leśnika. Ja jestem jej prawnukiem. Młodszy brat Kornelii, Karol Mahr (1886-1979), był krótko starostą w Dolinie, Skolem i dłużej w Żydaczowie, od 1933 r. zastępca burmistrza Kołomyji. Obecnie jego rodzina mieszka we Francji, Anglii i USA.
Opracował Karol J. Kram
Na zdjęciu rodzina Leopoldyny i Karola Mikolaschów. Karol po prawej, Leopoldyna w środku, nad nią i po lewej ich trzy starsze córki z mężami, koło matki siedzi najmłodsza (ur. 1865 r.) Kornelia, pierwszy z lewej starszy od „ciotki” jeden z wnuków Mikolaschów.