W Kutach nasza rodzina nie była „pniakami”, lecz „krzakami” – pradziadek, Mikołaj Ciołek, jako młodzieniec brał udział w powstaniu listopadowym, w którym walczył wraz z moim dziadkiem, Jakubem (Jakóbem), i jeszcze dwoma synami, musiał uciekać z rodzinnych stron - z zaboru rosyjskiego i osiadł nad Czeremoszem. Ojciec mój, Mikołaj,pochodził z rodziny mieszanej, matka była Ormianką, jej ojciec, Kajetan Agapsjan - Agopsowicz, jako nauczyciel języka ormiańskiego przyjechał z Kamieńca Podolskiego lub bezpośrednio z Armenii. Przyjazd mojego pradziadka na Pokucie miał na celu podtrzymanie języka ormiańskiego, gdyż Ormianie już w tamtych latach coraz mniej się nim posługiwali. Przeważnie od „święta” rozmawiano po polsku, a na co dzień po rusińsku. Pradziadek ożenił się z tutejszą Ormianką, Marią Tumanowicz.
Ojciec od dziecka biegle posługiwał się językiem polskim, ormiańskim oraz rusińskim, w szkole nauczył się niemieckiego i francuskiego,a na studiach łaciny i greki. Po szkole powszechnej, którą ukończył w Kutach, do gimnazjum uczęszczał w Kołomyi oraz Krakowie, gdzie w gimnazjum św. Jacka (wówczas im. Franciszka Józefa ) uzyskał świadectwo dojrzałości.
Następnie studiował na Uniwersytecie Lwowskim im. Jana Kazimierza filologię klasyczną - grekę i łacinę oraz filologię polską (bardziej szczegółowy życiorys można przeczytać poniżej tekście wspomnieniowym).
W 1927 roku powrócił na Kresy i pracował początkowo w Państwowym Gimnazjum w Zbarażu, a potem w Stanisławowie. Z uwagi na stan zdrowia został przeniesiony w stan spoczynku z urzędu. Powrócił więc do swojej rodzinnej miejscowości, do Kut i rozpoczął budowę prywatnego klimatycznego gimnazjum z internatem. W latach 1937/38 był organizatorem i dyrektorem prywatnego gimnazjum położonego 8 km od Kut w Kosowie Huculskim. Budynek ukończył w 1938r. i podjął starania o otrzymanie zezwolenia na otwarcie w nim prywatnego gimnazjum. W roku szkolnym 1938/39 rozpoczął kurs z zakresu pierwszej klasy, była to filia prywatnego gimnazjum w Kosowie Huculskim.
Po wybuchu wojny prowadził tajne nauczanie swoich uczniów z kursu przedwojennego, a w 1943/44 zorganizował naukę z zakresu pierwszej klasy gimnazjum, (uczęszczało 13 lub 14 osób). Lekcje odbywały się w domu ojca przy ul. Zacisznej 12 w Kutach.
Po tragicznych przejściach - czystkach etnicznych w marcu i kwietniu 1944r. i ucieczce z Kut do Śniatynia na początku czerwca 1945r. - wraz z częścią ocalałych Polaków i Ormian pierwszym transportem wyjechaliśmy – moi rodzice, ja i brat - na tzw. ” Ziemie Odzyskane”.
W 2009 roku dzięki Pani Marcie, która „przebojem” weszła do mojego domu przy ul. Zacisznej 12, pierwszy raz od 1944r. mogłem go oglądnąć wewnątrz – prawie cały parter oraz trzy pomieszczenia mansardowe.
Obecnie w domu tym mieszka siedem rodzin, a kiedyś, jak mówiono, mieszkało ich trzynaście. Oprócz jednego w miarę zadbanego mieszkania, składającego się z trzech pokoi oraz zabudowanej werandy, w której urządzono łazienkę, kuchnię i przedpokój, budynek znajduje się opłakanym stanie.
Bronisław Ciołek
WSPOMNIENIE O MIKOŁAJU CIOŁKU
Po tragicznych przejściach - czystkach etnicznych na południowo - wschodnich Kresach Rzeczpospolitej na Pokuciu, część ocalałych Polaków i Ormian z Kut wyjechało pod koniec maja 1945 r. ze Śniatynia, pierwszym transportem udającym się do Wielkopolski. Po kilku dniach, z początkiem czerwca 1945r, w Laskowicach, został on zatrzymany przez wojsko sowieckie, a jadący nim kresowiacy wyrzuceni z wagonów. Wśród nich znajdował się również prof. Mikołaj Ciołek z rodziną. Po tygodniu koczowania na stacji kolejowej został przez ówczesnego pełnomocnika rządu, Władysława Gorazda, sprowadzony do Oławy i natychmiast podjął się budowy szkolnictwa i krzewienia oświaty.
Jako dyrektor Państwowego Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego zajął się nie tylko organizacją samego nauczania, kompletując grono pedagogiczne oraz przywracając do stanu używalności budynek, który był kompletnie zniszczony przez stacjonujące tam wojsko sowieckie, ale również podjął starania, by jego mury zapełniły się uczniami. Jak wiadomo przez 6 lat wojny młodzież nie miała czasu, a przede wszystkim możliwości kształcenia się. Należało więc młodych ludzi zachęcić do nauki, ściągając ich z pobliskich miejscowości do Oławy. Niektórzy jeszcze pamiętają te trudne, początkowe lata, kiedy do szkoły dojeżdżali na rowerach lub szli po kilka a nawet kilkanaście kilometrów nim zorganizowano internat przy pl. Zamkowym, w którym mogli zamieszkać. Prof. Mikołaj Jan Ciołek, który sam przebył długą i trudną drogę tak ucząc się, jak i później - nauczając innych, wiedział, że po ciężkiej wojnie i strasznym wyniszczeniu polskiej inteligencji rozwój tych ziem należy zacząć od kształcenia młodych ludzi i to nie tylko tych 14 czy 15 letnich, lecz również dużo starszych. Chciał, aby w ławkach szkolnych zasiedli też już dorośli, mający dwadzieścia parę lat i za sobą wojenny los - wojsko, partyzantkę, przymusowe roboty lub wywózkę na nieludzką ziemię.
Aby przybliżyć osobę profesora, podajemy najważniejsze fakty z jego biografii.
Urodził się 21 maja 1879 r. w Kutach, na południowo - wschodnich krańcach Rzeczpospolitej, w woj. stanisławowskim. Do gimnazjum zaczął uczęszczać w Kołomyi,
a egzamin dojrzałości jako ekstern złożył w Gimnazjum Św. Jacka w Krakowie; następnie - w latach 1905/06 do 1908/09 i 1912/13 - studiował na Uniwersytecie im. Jana Kazimierza we Lwowie języki klasyczne - grekę i łacinę oraz język polski.
Pracę pedagogiczną rozpoczął jeszcze przed ukończeniem studiów w latach 1909/1911 uczył w Prywatnym Gimnazjum Miejskim w Kutach, a w 1911/12 w szkole w Antoninach, w żytomierskim na Wołyniu, będąc zarazem korepetytorem dzieci hr. Józefa Potockiego.
W czasie I wojny światowej powrócił do swoich rodzinnych stron i uczył łaciny, greki, języka polskiego i matematyki w Prywatnym Gimnazjum Miejskim w Kutach. Po wojnie pracę nauczycielską rozpoczął w Państwowym Gimnazjum w Kołomyi, później, z uwagi na brak nauczycieli w Wielkopolsce, gdzie pod zaborem pruskim Polacy nie mieli możliwości kształcenia się, przeniósł się tam i uczył w Środzie, a następnie w Krotoszynie.
W Krotoszynie poznał o 15 lat młodszą od siebie Konstancję Katarzynę Herudówną, córkę właściciela majątku we Wróżewach. Pomimo tego, że rodzina Herudów przeniosła się później do majątku w Sannikach k/Kostrzynia znajomość trwała nadal i 27.07.1927 r. prof. Mikołaj Ciołek z Konstancją Herudówną wzięli ślub w kościele w Iwnie. Niedługo po ślubie w 1927 roku powrócił na Kresy i pracował początkowo w Państwowym Gimnazjum w Zbarażu,
a potem w Stanisławowie. Po przejściu w 1931 r. dwóch operacji kości goleniowej (próchnica na tle gruźliczym) i stwierdzeniu z urzędu przez komisję lekarską we Lwowie trwałej niezdolności zarobkowej, został przeniesiony w stan spoczynku. Powrócił więc do swojej rodzinnej miejscowości. W latach 1937/38 był organizatorem i dyrektorem prywatnego gimnazjum położonego 8 km od Kut w Kosowie Huculskim. W Kutach rozpoczął budowę prywatnego klimatycznego gimnazjum z internatem. Budynek ukończył w 1938r. i podjął starania o otrzymanie zezwolenia na jego otwarcie. Jeszcze przed otrzymaniem oficjalnego zezwolenia na rok szkolny 1938/39 przeprowadził nabór i rozpoczął kurs w zakresie pierwszej klasy gimnazjalnej. Była to filia prywatnego gimnazjum w Kosowie Huculskim.
Po wkroczeniu armii sowieckiej na te tereny, w październiku 1939r. został on wyrzucony wraz z rodziną z domu, który musiał opuścić w ciągu dwóch godzin. Pozwolono mu zabrać jedynie meble i rzeczy z kuchni i dwóch pokoi, a reszta wyposażenia oraz liczącą prawie 5 tysięcy książek biblioteka pozostała. Budynek zamieniono na koszary, a książki spalono na podwórzu.
W latach 1939/40 i 1940/41 część uczniów, którzy w 1938/39 ukończyli I kl. Gimnazjum nadal uczęszczało na zajęcia i przerabiało materiał do klas II i III. Był w wśród nich Jakub Antoniewicz, który po zdemobilizowaniu kontynuował naukę w IV klasie Państwowego Gimnazjum i Liceum w Oławie, a w lipcu 1947r. otrzymał Świadectwo Dojrzałości.
W roku szkolnym 1943/44 prof. Mikołaj Jan Ciołek zorganizował kurs z zakresu I kl. Gimnazjum - nauka odbywała się w domu przy ulicy Zacisznej 12 w Kutach, do którego powrócił w 1941r. , Na lekcje uczęszczali:
•Romana Bogdanowicz - małą maturę zdała w 1948r. w Państwowym Gimnazjum i Liceum w Oławie
•Bronisław Ciołek- egzamin dojrzałości w 1950r. w liceum j.w.
•Stanisław Ciołek - egzamin dojrzałości w 1949r. w liceum j.w.
•Krystyna Donigiewicz - naukę kontynuowała w Brzegu
•Maria Cholewczuk - zamordowana w kwietniu 1944 przez bandę UPA.
•Stanisław Cholewczuk - zamordowany w kwietniu 1944 przez bandę UPA .
•Józef Manugiewicz - egzamin dojrzałości w 1951r. w liceum w Oławie
•Anna Norsesowicz - kontynuowała naukę w Lubaniu
•Aniela Osadca – zdała małą maturę w 1947r. w liceum w Oławie
•Stanisława Kwiatkowska - egzamin dojrzałości w 1950r. w liceum w Oławie,
•Ryszard Buszek - egzamin dojrzałości w 1950r. we Wrocławiu.
•Krystyna ? - jej matkę banda UPA zamordowała w kwietniu 1944. Co z nią się stał nie wiadomo
Prof. gim. Mikołaj Jan Ciołek po zorganizowaniu w miarę już normalnych warunków nauki jako pierwszy dyrektor Państwowego Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego w Oławie wraz z skompletowanym gronem pedagogicznym 4 IX 1945 r. rozpoczął nauczanie, które w tych samych murach trwa do dnia dzisiejszego. W grudniu 1945r. ze względów politycznych, za odmowę wstąpienia do partii został odwołany ze stanowiska dyrektora.
W dalszym ciągu uczył jednak w tutejszym gimnazjum języka łacińskiego i matematyki aż do 1948r. kiedy zaistniała konieczność poddania się operacji w związku z ciężką chorobą.
Zmarł kilka miesięcy po zabiegu, 19 września 1949r. w szpitalu we Wrocławiu. Został pochowany w Oławie , skąd Jego prochy rodzina, która osiedliła się pod Tatrami, przeniosła do Zakopanego.